John Kerry w Warszawie na ciasteczkach |
Maskotą i symbolem owej siły jest „jastrząb” John Kerry - specjalista od kłamstw, gaf i impertynencji, prawionych gładkimi słówkami. Poczynania Johna Kerry, szefa amerykańskiej dyplomacji są swoistym zwierciadłem roli, jaką Polska i UE pełnią w polityce USA.
Po kompletnym fiasku planowanej przez USA inwazji na Syrię i medialnej wymianie listów na ten temat z prezydentem Rosji - Władimirem Putinem, John Kerry przestał latać do Moskwy, gdzie w kontaktach z Siergiejem Ławrowem wyręcza go jego zastępca, William Burns [1], wytrawny dyplomata, były ambasador USA w FR.
Stracił
też John Kerry wsparcie w Niemczech. Do niedawna przyjaciel, minister Quido
Westerwelle, aferą z podsłuchami kanclerz Angeli Merkel, został zmuszony do
wezwania na dywanik przedstawicieli amerykańskiego MSZ i porzucił wspieranie
kolegi z USA na unijnym froncie antyrosyjskim. John Kerry nie ma już wsparcia w
Belgii, Wielkiej Brytanii i we Francji.
Jedynym
wiernym giermkiem, tkwiącym lojalnie przy jego boku pozostał Radosław Sikorski,
szef polskiej dyplomacji, który do tej pory nie za bardzo wie, z premierem Donaldem
Tuskiem włącznie, jak ma się w całym tym polityczno-dyplomatycznym bałaganie
zachować.
Polski
rząd, i to różnych frakcji politycznych, od SLD, PiS po PO, ma wiele za uszami
przy wspieraniu nielegalnych działań USA wobec państw trzecich.
Wcześniej była wspólna inwazja na Irak na podstawie sfałszowanych przez USA powodów, następnie wojna w Afganistanie, było zaangażowanie się z USA w konflikt gruzińsko-rosyjski, a właściwie – jego inspirowanie i sterowanie nim, i to na poziomie prezydentów (Bush, Kaczyński i Saakaszwili), oraz propagowanie oszczerstw pod adresem Rosji na forum międzynarodowym, w tym oczywiście na forum UE. Teraz wychodzą inne, gorsze sprawy - tajnego więzienia CIA w Polsce, stosującego tortury wobec aresztantów. Wiele wskazuje też na to, że Polska wspomagała USA w podsłuchach, przede wszystkim Rosji, co nie przeszkadzało Amerykanom podsłuchiwać jednocześnie Polaków.
Wcześniej była wspólna inwazja na Irak na podstawie sfałszowanych przez USA powodów, następnie wojna w Afganistanie, było zaangażowanie się z USA w konflikt gruzińsko-rosyjski, a właściwie – jego inspirowanie i sterowanie nim, i to na poziomie prezydentów (Bush, Kaczyński i Saakaszwili), oraz propagowanie oszczerstw pod adresem Rosji na forum międzynarodowym, w tym oczywiście na forum UE. Teraz wychodzą inne, gorsze sprawy - tajnego więzienia CIA w Polsce, stosującego tortury wobec aresztantów. Wiele wskazuje też na to, że Polska wspomagała USA w podsłuchach, przede wszystkim Rosji, co nie przeszkadzało Amerykanom podsłuchiwać jednocześnie Polaków.
W
całej Unii Europejskiej jedynie Polska nie jest zgorszona podsłuchiwaniem przez
USA prezydentów i premierów i innych ważnych osób obcych państw, w tym nawet NATO-wskich sprzymierzeńców. I uważa to za zjawisko ….normalne.
Polska jest jednym z 20 krajów udostępniających dane amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) - wynika z dokumentu opublikowanego przez hiszpański dziennik "El Mundo" [2], a udostępnionego gazecie przez Edwarda Snowdena. Opublikowany przez "El Mundo" tajny dokument NSA nosi tytuł "Dzielenie się zaszyfrowanymi informacjami z zagranicznymi partnerami o operacjach przeprowadzanych w sieciach komputerowych". Polska jest w nim wymieniona w tzw. Grupie B, wśród 19 innych krajów, które ułatwiają NSA dostęp do informacji służb specjalnych. W tym dostęp do tzw. meta-danych - zbiorów danych na wybrany temat. Dokument zakazuje krajom Grupy B instalowania programów komputerowych, które uniemożliwiłyby Stanom Zjednoczonym dostęp do sieci i nakazuje, aby kryterium współpracy między krajami Grupy B stanowił - jak to wyrażono - "zysk netto na rzecz interesów USA". Mówiąć mało dypolomatycznie, kraje te wykonują szpiegowską robotę i same sie szpiegują na rzecz USA.
Polska jest jednym z 20 krajów udostępniających dane amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) - wynika z dokumentu opublikowanego przez hiszpański dziennik "El Mundo" [2], a udostępnionego gazecie przez Edwarda Snowdena. Opublikowany przez "El Mundo" tajny dokument NSA nosi tytuł "Dzielenie się zaszyfrowanymi informacjami z zagranicznymi partnerami o operacjach przeprowadzanych w sieciach komputerowych". Polska jest w nim wymieniona w tzw. Grupie B, wśród 19 innych krajów, które ułatwiają NSA dostęp do informacji służb specjalnych. W tym dostęp do tzw. meta-danych - zbiorów danych na wybrany temat. Dokument zakazuje krajom Grupy B instalowania programów komputerowych, które uniemożliwiłyby Stanom Zjednoczonym dostęp do sieci i nakazuje, aby kryterium współpracy między krajami Grupy B stanowił - jak to wyrażono - "zysk netto na rzecz interesów USA". Mówiąć mało dypolomatycznie, kraje te wykonują szpiegowską robotę i same sie szpiegują na rzecz USA.
- Służby specjalne i wywiady to nie są szkoły
dobrych manier (...). Nie oszukujmy się, generalnie służby buduje się po to,
żeby coś wiedziały o innych – replikował premier Tusk odnosząc
się do doniesień o inwigilacji Niemiec i Francji przez USA. Dodał, że
zastanawia się, czy sprawa tego typu jest "ekskluzywną" sprawą Amerykanów i przestrzegł, żeby "Europa nie wpadła w groźną przesadę".
- Można bardzo szybko wpaść w taką naiwną
przesadę (...) i zapomnieć, że istnieją jeszcze Rosja, Chiny i wiele innych
dużych państw, które też mają możliwości techniczne i ambicje – perorował dziennikarzom
premier. [3] Podkreślił jednak, że Polska będzie chciała
upewnić się, że tego typu praktyki nie były stosowane wobec niej, ale o tym, że
rząd ułatwia Amerykanom taką inwigilację własnych obywateli, już nie wspomniał.
Radosław Sikorski na radiowej antenie Jedynki
poszedł dalej i szczerze przyznał: – My też inwigilujemy [4]–
mówił zapytany, czy jesteśmy podsłuchiwani.
Kogo podsłuchujemy? Wszystko wskazuje, że Rosję. Według informacji wykradzionych przez Edwarda Snowdena jest pewien kraj NATO, z którego aktywnie szpiegowana jest właśnie Rosja. Niewykluczone, że tym krajem jest właśnie Polska. - USA wykorzystują rozsiane po świecie ambasady i konsulaty, jako stacje nasłuchowe - ujawnił "Der Spiegel". Jedna z blisko 80 stacji ma znajdować się w Warszawie. - Zamontowane w stacjach urządzenia nasłuchowe mogą przechwycić praktycznie wszystkie popularne metody komunikacji - pisze niemiecki tygodnik [5].
Kogo podsłuchujemy? Wszystko wskazuje, że Rosję. Według informacji wykradzionych przez Edwarda Snowdena jest pewien kraj NATO, z którego aktywnie szpiegowana jest właśnie Rosja. Niewykluczone, że tym krajem jest właśnie Polska. - USA wykorzystują rozsiane po świecie ambasady i konsulaty, jako stacje nasłuchowe - ujawnił "Der Spiegel". Jedna z blisko 80 stacji ma znajdować się w Warszawie. - Zamontowane w stacjach urządzenia nasłuchowe mogą przechwycić praktycznie wszystkie popularne metody komunikacji - pisze niemiecki tygodnik [5].
Według
brytyjskiego "Guardiana", amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa
monitorowała telefony 35 światowych przywódców. Z kolei "Der Spiegel"
poinformował, że amerykański wywiad podsłuchiwał telefon komórkowy niemieckiej
kanclerz Angeli Merkel.
W
tym skandalicznym podsłuchiwaniu Amerykanie mają praktycznie tylko w Polsce
sprzymierzeńca. Reszta Unii jest murem przeciwko USA. Kilka dni temu sprawa była
omawiana w Brukseli w łonie Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Zapadły
też decyzje na szczeblach rządowych we Francji, Belgii czy RFN. Radosław
Sikorski jest jedynym europejskim sprzymierzeńcem sekretarza Kerry’ego, który
mu lojalnie donosi jak mocno jest wściekła Unia i jakie działania ma zamiar
przedsięwziąć wobec bezczelności swego sojusznika.
Partnerstwo handlowe UE-USA
Sprawa
jest o tyle ważna, że USA pragną zawszeć z UE układ o partnerstwie handlowym. A
trudno taki układ zawierać z wysoce nielojalnym partnerem, który szpieguje
wszystkich dookoła w imię swoich partykularnych interesów.
Jak
podaje kancelaria premiera [6], na spotkaniu (4.11.2013) Donalda Tuska z Johnem Kerry: „Omówiono postępy w pracach nad unijną umową
handlową ze Stanami Zjednoczonymi. Transatlantyckie Partnerstwo
Inwestycyjno-Handlowe (Transatlantic Trade and Investment Partnership, TTIP)
ułatwi krajom UE, w tym Polsce, współpracę gospodarczą z USA”. Co należy odczytać,
jako zapowiedź wspierania USA w tej materii. Jak słusznie zauważa red. Michał Kolanko:
„Teraz z punktu widzenia USA
najważniejsze jest to, by informacje od Snowdena nie miały wpływu na negocjacje
ws. wolnego handlu między UE a USA”[7].
Sam John
Kerry woli publicznie podsłuchów NSA z negocjacjami dot. umowy handlowej z UE nie
łączyć. - Partnerstwo handlowe to jednak
sprawa odrębna od pozostałych tematów. Będzie miało ogromny pozytywny wpływ na
nasze narody, na miejsca pracy, na gospodarkę w aspekcie globalnym. Nie należy
tego mieszać ze sprawami związanymi z NSA· - mówił
John Kerry na konferencji prasowej po spotkaniu z ministrem Sikorskim.
Niestety na ten apel urażone państwa UE są głuche.
Niestety na ten apel urażone państwa UE są głuche.
Sprawa Syrii
Wymieniono
też poglądy na temat Syrii, której nb. Amerykanin mocno podpadł w Kairze,
gdzie był w przeddzień wizyty w Polsce. - Sekretarz
stanu Stanów Zjednoczonych John Kerry nadal składa oświadczenia, które
zagrażają przeprowadzeniu konferencji Genewa-2, są rażącą ingerencją w
wewnętrzne sprawy Syrii i naruszają prawo syryjskiego narodu do wybierania
własnej przyszłości – napisano 3 listopada w oświadczeniu syryjskiego MSZ.
John Kerry, występując w Kairze, oświadczył, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy, pomimo różnic w podejściu do syryjskiego konfliktu, mają wspólny cel - opuszczenia zajmowanego stanowiska przez al-Asada. Amerykański sekretarz jest przekonany, że dopóki syryjski przywódca znajduje się u władzy, nie uda się zakończyć konfliktu.
John Kerry, występując w Kairze, oświadczył, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy, pomimo różnic w podejściu do syryjskiego konfliktu, mają wspólny cel - opuszczenia zajmowanego stanowiska przez al-Asada. Amerykański sekretarz jest przekonany, że dopóki syryjski przywódca znajduje się u władzy, nie uda się zakończyć konfliktu.
Polska
na ten temat publicznie nie ujawnia zdania, była przeciwko i to jednoznacznie interwencji
zbrojnej w Syrii.
Kampania antyrosyjska - Ukraina
Wizyta
amerykańskiego sekretarza stanu wiążę się niewątpliwie też z „wyrywaniem Ukrainy ze szponów Rosji”. Bo
jeśli chodzi o działania przeciwko Rosji, to Polska i USA idą tutaj w jednym
zaprzęgu. Komunikat KPRM jest dosyć lakoniczny: Premier Tusk i sekretarz Kerry omówili zbliżający się Szczyt
Partnerstwa Wschodniego w Wilnie (28-29 listopada 2013 r.).
Jak podają
polskie media, John Kerry …bardzo
interesował się sytuacją na Ukrainie i postępami Kijowa w dostosowaniu się do
przyjęcia umowy stowarzyszeniowej UE. Stany Zjednoczone popierają
stowarzyszenie Ukrainy z Unią. Kerry wraz z polskimi politykami zastanawiał
się, jak przeciwdziałać ewentualnym negatywnym reakcjom Moskwy wobec Ukrainy [8].
Szczyt
Partnerstwa Wschodniego w Wilnie może zakończyć się nie po myśli jego twórców,
przede wszystkim Polski. Ukraina zachowuje się co najmniej dziwnie a parcie
Polski czy USA jest na nią dosyć duże i coraz mocniejsze. Ukraina zaczyna powoli
dostrzegać, że jest wyłącznie rekwizytem w walce sił tzw. transatlantyckich w UE
i USA z Rosją.
- Misja wysłanników Parlamentu Europejskiego
na Ukrainę, Aleksandra Kwaśniewskiego i Pata Cox’a, nie jest neutralna i
otwarcie gra na korzyść Julii Tymoszenko [9]
- ocenił wczoraj (5. 11.2013) Wadym Kołesniczenko, poseł rządzącej Partii
Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza. - Dziwi
mnie w ostatnim czasie stanowisko misji Cox’a i Kwaśniewskiego. Otwarcie grają
oni po stronie Julii Tymoszenko i jej gwardii przybocznej, zamiast zachowywać
neutralność i działać bez uprzedzeń - oświadczył poseł Kołesniczenko w artykule
dla gazety "Ukrainska Prawda" (wydanie internetowe), cytowanym także
na oficjalnej stronie Partii Regionów. - Przedstawiciele
misji nie wstydzą się swych narad prowadzonych w miejscach publicznych ze
współpracownikami Tymoszenko i nie tylko omawiają, ale i ustalają z opozycją
linię swego zachowania w celu zwiększenia nacisków na władze -
podkreśla. - Warto
przypomnieć panom Cox’owi i Kwaśniewskiemu, że Julia Tymoszenko jest
przestępczynią. Została ukarana zgodnie z prawem i powinna ponieść
odpowiedzialność za swe czyny (...) - dodaje ukraiński poseł. To
pierwsze takie ostre publiczne wystąpienie wobec przedstawicieli UE.
Im bliżej szczytu tym bardziej bezceremonialni wobec Ukrainy stają się, co niektórzy europejscy politycy. Polska kusi Ukrainę pobieraniem gazu z Polski, dostarczanego przez niemiecką firmę RWE, który i tak jest gazem rosyjskim z Nord Stream, tyle, że droższym niż gaz dostarczany bezpośrednio z Rosji. Chce też Ukraina pod namową UE kupować gaz ciekły (LNG), który popłynie od terminalu w Chorwacji przez terytorium Węgier do Ukrainy. Tylko, że ten terminal LNG w Chorwacji jest na papierze i będzie działać być może w …2020 r. Poza tym nie ma na niego pieniędzy (koszt szacunkowy ok. 800 mln USD). Natomiast koncerny amerykańskie mamią Ukrainę gazem z łupków, te same, które cichcem opuściły Polskę i Litwę, gdy się okazało, że oba kraje nie dają się naciągnąć a przepisy UE dot. ochrony środowiska są bardzo wyśrubowane. Ukraina zgodziła się na poszukiwania, a w przypadku znalezienia łupkowego specjału, koncerny zatrzymają dla siebie nawet 83% wydobytego gazu!
Im bliżej szczytu tym bardziej bezceremonialni wobec Ukrainy stają się, co niektórzy europejscy politycy. Polska kusi Ukrainę pobieraniem gazu z Polski, dostarczanego przez niemiecką firmę RWE, który i tak jest gazem rosyjskim z Nord Stream, tyle, że droższym niż gaz dostarczany bezpośrednio z Rosji. Chce też Ukraina pod namową UE kupować gaz ciekły (LNG), który popłynie od terminalu w Chorwacji przez terytorium Węgier do Ukrainy. Tylko, że ten terminal LNG w Chorwacji jest na papierze i będzie działać być może w …2020 r. Poza tym nie ma na niego pieniędzy (koszt szacunkowy ok. 800 mln USD). Natomiast koncerny amerykańskie mamią Ukrainę gazem z łupków, te same, które cichcem opuściły Polskę i Litwę, gdy się okazało, że oba kraje nie dają się naciągnąć a przepisy UE dot. ochrony środowiska są bardzo wyśrubowane. Ukraina zgodziła się na poszukiwania, a w przypadku znalezienia łupkowego specjału, koncerny zatrzymają dla siebie nawet 83% wydobytego gazu!
Żeby
nie było niedomówień, sprawy bezpieczeństwa energetycznego były także omawiane
na spotkaniu premiera Donalda Tuska z sekretarzem Johnem Kerry.
Ciasteczka i lapsusy
Poza
tym jak zwykle – sekretarz Kerry zmarłego Tadeusza Mazowieckiego, na grobie
którego złożył kwiat zdegradował z premiera na ministra spraw zagranicznych, a
media amerykańskie relacjonując jego pobyt w Polsce zamieściły zdjęcie
sekretarza w otoczeniu arabskich szejków. Coś tam naobiecywał też politykom i
wojskowym, zresztą niezbyt precyzyjnie w sprawie tarczy antyrakietowej,
zwiedził pułk lotniczy, pobawił się ze studentami marsjańskim łazikiem, zjadł
ciasteczko na warszawskiej starówce i odleciał powrotem na Bliski Wschód i północnej
Afryki.
Po
co zjawił się na dobę w Europie – właściwie nie wiadomo. Wychodzi na to, że sekretarz
Kerry, na koszt państwa, które jest bankrutem i jego podatników, zafundował sobie
w czasie wyjazdu służbowego do krajów arabskich 24-godzinny wypad do Europy, by
pogadać z totumfackim o tym, co w UE piszczy na temat USA.
Przez telefon nie można, bo podsłuchują!
Foto: PAP/Radek Pietruszka
___________________________________________
[1] William
Burns, najwyżej postawiony dyplomata z tych, którzy zrobili karierę w
amerykańskim resorcie polityki zagranicznej, jest specjalistą od Rosji, w
latach 2005-2008 piastował stanowisko ambasadora USA w Moskwie.
[2] Inf.
IAR/ portal wp.pl z 30.10.2013 r., patrz: - http://wiadomosci.wp.pl/kat,1020223,title,El-Mundo-Polska-wsrod-krajow-wspolpracujacych-z-NSA,wid,16125559,wiadomosc.html?ticaid=1119d5
[3] Inf. PAP
z 25.10.2013 r.
[4] Za portalem
wp.pl/konflikty z 26.10.2013, patrz: http://wiadomosci.wp.pl/kat,18011,title,Radoslaw-Sikorski-my-tez-inwigilujemy,wid,16113968,wiadomosc.html?ticaid=1119d6
[5]Woźnicki Łukasz:
"Der Spiegel": Amerykańskie
ambasady nas szpiegują. Także ta w Warszawie”, Gazeta Wyborcza, 28.10.2013.
[6] Informacja
portalu Kancelarii Prezesa rady Ministrów (premier.gov.pl) z 4.11.2013 https://www.premier.gov.pl/wydarzenia/aktualnosci/john-kerry-w-polsce.html
[7] Gazeta
Wyborcza, 6.11.2013 , patrz: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14900210,_Amerykanie_dobrze_to_przemysleli___5_rzeczy__ktore.html#Cuk
[8] Wroński
Paweł: „Odszkodowanie od Boeinga, zniesienie wiz... Czego Kerry i Sikorski nie
powiedzieli dziennikarzom?”, Gazeta
Wyborcza, 5.11.2013,patrz: http://wyborcza.pl/1,75248,14897286,Odszkodowanie_od_Boeinga__zniesienie_wiz____Czego.html#ixzz2jqAQCB3U
[9] Inf. PAP
z 5.11.2013, patrz: http://fakty.interia.pl/swiat/news-ukraina-deputowany-partii-regionow-krytykuje-misje-kwasniews,nId,1054062
Za skarby nie można przesłać komentarza. Szkoda.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSkasowałam odpowiedź, bo mi adres mailowy źle wyświetlił.
OdpowiedzUsuń***
Niestety, poza tym, co tu widać nic więcej nie mam w skrzynce pocztowej.
Widać niewygodne teksty komentarzy dla NSA czy naszego ukochanego ministra są "gdzieś" czytane i blokowane.
To taka nielegalna cenzura i ingerencja w mego prywatnego bloga. Ale już o tym świat wie.....
Proszę skierować tekst pod mój prywatny adres: sophico@poczta.onet.pl
Potem w blogu.go zamieszczę.
Pozdrawiam
Dzisiaj wszyscy szpiegują i podsłuchują wszystkich, a kilkunastu agentów Mossadu siedzi w amerykańskich więzieniach i nieprędko stamtąd wyjdzie.
OdpowiedzUsuńWtyczki FSB i rosyjskiego wywiadu wojskowego siedzą w Warszawie, a wielu Kuklińskich donosi o tym Amerykanom.
Rozmowy telefoniczne z telefonów komórkowych i wszelkich innych używających połączeń mikrofalowych są rutynowo przechwytywane i nagrywane przez angielsko-amerykańsko-kanadyjsko-australijski system wywiadowczy Echelon. Nie jest to żadna tajemnica.
Polska jest członkiem NATO, wiec prowadzenie działalności wywiadowczej w stosunku do Rosji jest raczej czynnością rutynową bez względu na to, czy to się komuś w Polsce, Rosji, czy Niemczech podoba, czy nie.
Grupa Wyszehradzka też nie została utworzona w celu propagowania przyjaźni między Rosją a byłymi satelitami byłego Związku Sowieckiego.
Póki co, Niemcy są jedynym państwem NATO, który partycypuje w utrzymaniu baz wojskowych USA na swoim terenie i nie dzieje się to bez powodu, a więc pani kanclerz nie powinna się dziwić amerykańskim podsłuchom. W końcu to prezydent Reagan powtarzał ulubione rosyjskie przysłowie Gorbaczowa "dowieriaj, no pronvieriaj".
Zastanówmy się też przy okazji, czy Snowden nie jest przysłowiowym kukułczym jajem podrzuconym Putinowskiej administracji przez CIA.
Problem w tym, że w tym totalnym podłsuchiwaniu posunięto się w USA zbyt daleko. Dotyczy to nie tylko głów państw, jak w przyoadku Angeli Merkel, ale zwykłych ludzi, w tym takich dziennikarzy, jak ja.
OdpowiedzUsuńTo jedna sprawa, drugą jest żelazną zasadą każdego wywiadu jest zasada - nie daj się złapać. "Podrzucony" przez USA Rosji Swnowden, jak Anonimie - sugerujesz, byłby ze strony CIA strzałem w stopę. USA straciły bardzo dużo, przede wszystkim zaufanie sojuszników, co b yło do przewidzenia. Czyzny w taki razie, wg twoich sugestii - CIA działało przeciwko własnemu państwu?