UKRAINA
Ołeksandr Muzyczno pod bronią na posiedzenia rady miejskiej we Lwowie |
Na postawie różnych donosów medialnych ukraińskich, rosyjskich i polskich wynika, że była to zaplanowana akcja.
"Ukraińska Prawda" podaje,
że do zdarzenia doszło przed kawiarnią w centrum Równego. Pod lokal, w
którym przebywał Muzyczko, podjechały dwa samochody, a uzbrojeni
mężczyźni siłą wyprowadzili go na zewnątrz. Muzyczce i pięciu innym
osobom założono na ręce kajdanki i pobito. Świadkowie zdarzenia
mówią, że w pewnym momencie usłyszeli strzały.
Na ciele lidera ukraińskich skrajnych
nacjonalistów znaleziono ślady po kulach, ubrania na nim zostało rozerwane.
Egzekutorzy najpierw przekonali się, Oleksandr Muzyczko nie ma kamizelki
kuloodpornej, po czym strzelili mu prosto w serce.
Ołeksandr Donij, ukraiński polityk, poinformował,
że lider Prawego Sektora zginął wskutek dwóch strzałów w serce.
Uprowadzone osoby, to wg świadków to trzech aktywistów z Prawego Sektora i dwie osoby
cywilne.
Ołeksandr (Aleksander) Muzyczko reprezentował klasyczny typ ukraińskiego
watażki – butny, brutalny i bezczelny, dawał się mocno we znaki ludności
zachodniej Ukrainy.
W Polsce zasłynął jako gwiazda
Internetu, gdzie umieszczał filmiki na których, m.in. groził ministrowi spraw
wewnętrznych Ukrainy, że go "zniszczy
i powiesi jak psa, za nogi na bramie MSW", jeśli ten zechce go aresztować.
Na innych widać go, jak przybywa na
posiedzenie rady miejskiej Lwowa uzbrojony po zęby.
Mieszkańcy Lwowa i innych miast
zachodniej Ukrainy skarżyli się na jego bojówkarzy, którzy okradali ludzi,
straszyli ich, poniżali, bili, torturowali, siłą zmuszali do dymisji. W ostatnich dniach pojawiły się na brutalne,
wręcz sadystyczne mordy na milicjantach i wojskowych związanych z poprzednią
władzą, na które, jak twierdzą mieszkańcy zachodniej Ukrainy, nie chciały
reagować obecne służby porządkowe.
O tym polskie ani ukraińskie media nie
donoszą. Natomiast Polacy na Ukrainie, w prywatnych korespondencjach piszą o
tych faktach z przerażeniem.
Ołeksandr Muzyczko był działaczem
skrajnie nacjonalistycznej partii ukraińskiej UNA-UNSO (Ukraińskie
Zgromadzenie Narodowe-Ukraińska Samoobrona Narodowa) i koordynatorem
Prawego Sektora w zachodnich obwodach Ukrainy.
W 1994 roku brał udział w pierwszej
wojnie czeczeńskiej, dowodząc ochotniczym oddziałem UNA-UNSO. Był
także osobistym ochroniarzem prezydenta Czeczenii Dżochara Dudajewa
Za wojenne zasługi został nagrodzony najwyższym odznaczeniem Czeczeńskiej
Republiki Iczkerii, orderem "Bohater Narodu", którym własnoręcznie
udekorował go Dudajew.
Na Ukrainę Muzyczko powrócił
w połowie lat 90. W 2003 roku skazano go na trzy lata więzienia za
porwanie biznesmena. W 2013
roku został koordynatorem Prawego Sektora w zachodnich obwodach Ukrainy.
Na początku marca Komitet Śledczy Rosji wszczął sprawę karną przeciwko Ołeksandrowi Muzyczce[1], był podejrzanym o bandytyzm w stosunku do rosyjskich wojskowych w Czeczenii.
Na początku marca Komitet Śledczy Rosji wszczął sprawę karną przeciwko Ołeksandrowi Muzyczce[1], był podejrzanym o bandytyzm w stosunku do rosyjskich wojskowych w Czeczenii.
Dla niektórych mediów[2]
w Polsce – bez mała bohater, ze względu na czeczeński epizod. W ukraińskich
mediach spekuluje się, że za morderstwem stoją prorosyjskie bojówki[3].
Społeczność internetowa natomiast
informuje[4],
ze 13 marca br. „kierownictwo ukraińskiej prokuratury i MSZ podjęło decyzję o
jego fizycznej likwidacji albo o aresztowaniu go i wydaniu służbom specjalnym
Federacji Rosyjskiej”.
Z
OSTATNIEJ CHWILI
MSW Ukrainy poinformowało dzisiaj rano[5],
że 52-letni Ołeksandr Muzyczko zmarł od ran postrzałowych, które otrzymał
podczas zatrzymywania go przez wydział zwalczania przestępczości zorganizowanej
i milicyjny oddział specjalny "Sokił" (Sokół).
Według
ukraińskiego MSW, Muzyczko był poszukiwany listem gończym za rozboje i ataki na
funkcjonariuszy milicji. Tym samym ukraińskie MSW potwierdziło informacje
Polaków z Ukrainy o mordach na milicjantach.
Wiceminister spraw wewnętrznych
Wołodymyr Jewdokimow przekazał na konferencji prasowej, że Ołeksandr Muzyczko
był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej. - Podczas próby zatrzymania "Saszko Biłyj" zaczął strzelać do
funkcjonariuszy - poinformował.
Nie wnikam jak skuty człowiek może strzelać….
Ukraińskie MSW podaje inną wersję niż świadkowie.
Nad ranem
milicja i służby specjalne dostały informację, że jest w Równem, w restauracji "Trzy Karasie".
Milicjanci postanowili go aresztować, kiedy wsiadał do samochodu.
Według MSW, lider Prawego Sektora
strzelił pierwszy. Pocisk musnął kask jednego z funkcjonariuszy, który,
rykoszetem, został też ranny w ramię. Dopiero wtedy milicja otworzyła ogień.
Kiedy Ołeksander Muzyczko padał na
ziemię, według relacji służb, jeszcze żył, lecz już wtedy był ciężko ranny. Nie
przestawał strzelać do ostatniej chwili.
Kilka dni temu
w udostępnionym w Internecie nagraniu Muzyczko twierdził, że władze
ukraińskie rozpoczęły na niego polowanie. - Chcą
mnie fizycznie zlikwidować, albo porwać i wydać Rosji, żeby zwalić potem
wszystko na rosyjskie służby specjalne - mówił.
Bez względu jak
to zatrzymanie wyglądało – najbardziej kontrowersyjna postać Prawego Sektora
nie żyje, została zastrzelona przez
ukraińskie służby.
KOMENTARZ
Drohobycz, dom obok głównego miejskiego placu z katedrą |
Wszystko
wskazuje na to, że jego ugrupowanie zostało zaliczone do zorganizowanej grupy przestępczej.
A Prawy
Sektor zaczyna być bezpardonowo obnażany przez samych Ukraińców.
Natomiast
dziwi mnie postawa polskiej żurnalistyki, zwłaszcza z Gazety Wyborczej i
publicznej telewizji, które cały czas z bielmem na oku relacjonowały to, co się
działo i dzieje nadal w Kijowie i na całej Ukrainie.
Jeszcze dzisiaj
rano polskie media nazwały ukraińskie służby specjalne, które zatrzymywały i zastrzeliły Ołeksandra Muzyczko – przestępcami i mordercami.
Zdjęcia:
przesłane przez Polonię z Ukrainy
i Polaków będących z wizytą na Ukrainie
i Polaków będących z wizytą na Ukrainie
[2] Gazeta Wyborcza, wyd. internetowe, 25.03.2014 – „ (…)
Kremlowska tuba
propagandowa, czyli telewizja Russia Today podała przed chwilą informację, że w Równem został zamordowany Oleksandr
Muzyczko, jeden z liderów ukraińskich nacjonalistów (…)Russia Today, jak
można się było domyślić, próbuje zdyskredytować tym faktem ukraińskie władze.
Publikuje wideo z udziałem Muzyczki, w którym mówi on, że "Prokurator Generalny Ukrainy będzie chciał go
zabić w ramach prowokacji, a potem zwalić winę na Rosję". Patrz: http://wyborcza.pl/1,75477,15680095,Kolejny_dzien_krymskiego_kryzysu__NA_ZYWO_.html?wall=1#ixzz2wxExchLe
[4] Internauta pod nickiem Realista, patrz : komentarze - http://wiadomosci.onet.pl/nie-zyje-saszka-bialy-jeden-z-liderow-prawego-sektora/87jhe
Z przykroscią trzeba stwierdzić ze tematy Ukrainy, Krymu, sankcji itp. schodzą z pierwszych stron swiatowych agencji i portali. Przykładowo na stronie BBC nie ma dziś o tym ani jednej wzmianki. Widac ze swiat idzie do przodu i zajmuje się juz innymi sprawami. Normalka.
OdpowiedzUsuńJest jeden wyjątek - niezawodny premier Tusk wciąż fetuje sankcje nałożone na Rosję i upaja się się ich wielką skutecznością.
W dniu dzisiejszym podczas konferencji prasowej przywoływał wskażniki świadczące o "odczuwalnych dla Rosji skutkach sankcji" i zapowiadał dalszy kryzys w tym kraju. Miał to byc dowód na to że działania Polski odegrały doniosłą rolę w ukaraniu Rosji i ze zakonczyły sie wielkim sukcesem . Oczywiście przez skromność premier nie wspomniał , komu osobiscie ten sukces Polacy zawdzięczają.
Trzeba przyznać zasługi premiera Tuska i jak min. Radka są bezsporne. Najwyższa pora aby Pan Prezydent pomyślał o ustanowieniu jakiegoś orderu dla Polaków szczególnie zasłużonych w walce z Putinem. Do orderu powinny być dołączone przywileje - dodatek kombatancki, darmowe przejazdy i świadczenia zdrowotne bez kolejki. Nazwiska pierwszych kandydatów nasuwają się same.
Jak na razie, to sankcje dotykają Polski, o czym donosi nieco niżej wicepremier Janusz Piechociński. Rosja da sobie radę, ma wystarczające zapasy i złota i środków finansowych. Natomiast premier Tusk, po rodzicach niepełnosprawnych dzieci lada moment będzie miał na karku tego wkurzonych rolników i producentów towarów do Rosji.
OdpowiedzUsuńTak zagalopował się w robieniu dobrze zachodniej Ukrainie, ze zapomniał o własnym kraju, gdzie jest premierem.
Zaraz przygotuję taki mały zestawik, co zrobił Putin dla Rosji. Żeby można było porównać, co w tym samym czasie zrobiła Polska.
Trochę pomogę, tym bardziej, że wystarczą podstawowe wskaźniki MFW. biorę okres od 2008r. czyli od początku rządów Tuska. I liczby nie kłamią PKB (wg PPP) Rosji wzrosło o 237 mld $, a Polski ledwie o 130 mld $, bezrobocie w Rosji z 6.4% do 6%, a w Polsce wzrosło z 7.1% do 10%.
UsuńPKB per capita (wg PPP) w Polsce wypada wprawdzie lepiej niż w Rosji (wzrost z 17,6 do 20,6 tys. $ wobec wzrostu z 15,9 do 17,7 tys. $ w Rosji) ale jest to stosunkowo mało miarodajny wskaźnik. Znacznie lepszy jest wskaźniki rozwoju społecznego wg którego Polska zajmuje dalekie 39 miejsce w świecie (2011r.). Również pod względem współczynnika Giniego Rosja bije nas na głowę 0,46 w Rosji wobec zaledwie 0,34 w Polsce.
---
Andrzej Słupski
Dziękuję, pozwolę sobie te dane włączyć do kolejnego materiału, oczywiście ze wskazaniem Autora.
UsuńTrudno tu mówić o autorze. Są to po prostu suche liczby zaczerpnięte ze strony internetowej MFW
Usuńhttp://www.imf.org/external/pubs/ft/weo/2013/01/weodata/index.aspx
oraz trochę danych z Wikipedii.
---
Andrzej Słupski
W Polsce nadal obowiązuje jedna prawda. Wczoraj w programie Tomasza Lisa, sam prowadzący z zaciekłym posłem Kaliszem pastwili się nad Millerem, że ten jest za mało antyrosyjski.Powoływano się na wypowiedzi byłego premiera gdy zwraca uwagę na radykalizm prawego sektora Majdanu, oraz przestrzega przed skutkami ekonomicznymi sankcji eskalowanych przez Polskę w stosunku do Rosji. To miałoby świadczyć wg Kalisza, że Miller działa na korzyść Putina. Wcześniej w tym samym programie tłumaczył się żałosny ale zadowolony z siebie i swojej postawy aktor Olbrychski. Wygląda na to, że coraz więcej ludzi w Polsce traci resztki przyzwoitości.
OdpowiedzUsuńZ ujawnionych przecieków można się dowiedzieć, że boska Julia w cudowny sposób odzyskała wspaniałe zdrowie jak i nadzwyczajne siły. W rozmowie ze swoim współpracownikiem wyraziła chęć "rozwalenia Putinowi łba" i pozbycia się milionów Rosjan z terenu Ukrainy za pomocą bomby atomowej. Ot takie demokratyczne, europejskie i pokojowe metody u "moralnych zwycięzców majdanu", których Polska cały czas wspiera.Także tymi skromnymi 300 milionami zł od pana prezydenta.
wiesnuszka
Co w końcu z tą "izolacją Rosji" ?
OdpowiedzUsuńKraje BRICS kontra rząd Australii w której odbędzie się szczyt G20
Najnowsza informacja agencji UPI
"BRICS ministers: Russia should be allowed to participate in G20 Summit"
http://www.upi.com/Top_News/World-News/2014/03/25/BRICS-countries-extend-statement-of-support-for-Russian-participation-in-G20/6841395755441/?spt=sec&or=tn
Podobno akcję krajów BRICS wpiera juz Wenezuela. Oj będzie się działo.
Usuń---
Andrzej Słupski
Petycja "Alaska Back to Russia"
OdpowiedzUsuńNa Alasce uruchomiona została akcja zbierania podpisów po petycją do rządu amerykańskiego, w sprawie secesji i przyłączenia się do Rosji. W ciągu trzech dni podpisało się pod nią 10 tys. osób. Jsk informuje agencja UPI , petycja jest na dobrej drodze do uzyskania 100 tys. podpisów wymaganych aby musiał na nią oficjalnie odpowiedzieć Biały Dom.
Fragment petycji :
"Russian began to settle on the Arctic coast, Aleuts inhabited the Aleutian Archipelago. First visited Alaska August 21, 1732, members of the team boat St. Gabriel »under the surveyor Gvozdev and assistant navigator I. Fedorov during the expedition Shestakov and DI Pavlutski 1729-1735 years…Vote for secession of Alaska from the United States and joining Russia.”
Read more: http://www.upi.com/Odd_News/2014/03/24/Alaska-petition-seeking-secession-back-to-Russia-gets-10000-signatures-in-three-days/4791395684800/#ixzz2x0cRzZ1M
Oczywiście trzeba to traktować z przymrużeniem oka ale jeśli ilość podpisów osiągnie 100 tys., to będzie to miało pewną wymowę. Obama będzie musiał oficjalnie odpowiedzieć a sen. McCaina chyba szlag trafi.
UsuńJa bym to brał dość poważnie. Sądzę, że bez problemu uzbiera się te 100 tys., a nawet znacznie więcej podpisów, a 100 tys. to naprawdę ogromna ilość zważywszy, że Alaska ma niewiele ponad 600 tys. mieszkańców. Sam zaraz złożę taki podpis i rozpropaguję wśród znajomych akcję ich składania.
Usuń----
Andrzej Słupski